niedziela, 12 sierpnia 2018

Przed wylotem

Ok jestem spakowana. Strasznie się denerwuję jest to mój pierwszy lot samolotem i jeszcze tak strasznie długi. Co ta moja mama sobie myślała wybierając akurat Kubę. Mam tysiące pytań w głowie:
czy mam odpowiedni bagaż?, czy nie jest za ciężki?, czy wszystko zabrałam co jest mi potrzebne?. Moja mama jest nie przejmuje się moimi obawami a wręcz śmieje się ze mnie, że za bardzo przeżywam. Cóż taka już jestem często martwię się na zapas. Jedziemy tylko i wyłącznie odpoczywać, chcę leżeć cieszyć się słońcem i nic nie robić oby się udało. Słyszałam od koleżanek aby uważać na animatorów. Podobno niezłe z nich ziółka. Słucham ich uważnie ale w głowie mam myśl: czy wy jesteście normalne? jak można z człowiekiem z drugiego końca świata? co ja mam z nim robić? grać w bierki? nie mam zamiaru stracić dziewictwa z ledwo poznanym kolesiem. 
Dobra zamykam walizkę i jedziemy na lotnisko. Boże miej mnie w swojej opiece abym przeżyła ten lot.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spacer

Wczoraj byłam na swojej pierwszej można powiedzieć randce......wielka klapa. Nie wiem czy wszyscy mężczyźni tak mają? Pisał takie rzeczy co...